Living coral – jestem za, a nawet przeciw

Wraz z mijającym rokiem mija misja wybranego przez znany Instytut Pantone koloru Ultra Violet 18-3838. Był stonowany, elegancki, wyrazisty. Dla mnie idealny, absolutnie trafiający w moje gusta i chyba nietrudny do noszenia. Pięknie też komponował się we wnętrzach. Nadchodzący 2019 rok będzie mijał pod znakiem Living Coral 16-1546. Hmmm… i tu się zatrzymam. Bo barwa dla mnie, sama w sobie, jest dość problematyczna. Z obserwacji rzeczywistości można było nieco przeczuć, że fachowcy od kolorów mogą podryfować w tym kierunku. Letnie oblężenia flamingowe chyba nikomu nie były obce ;) „Afirmatywny, energetyczny, towarzyski, porywający, zachęcający do beztroskiej aktywności, ucieleśniający naszą wrodzoną potrzebę optymizmu i radosnych poszukiwań”[1] – taki jest według Instytutu Pantone Living Coral”. Modowi eksperci także zgadzają się, że przyglądając się wybiegom, można było Living Coral dostrzec doskonale, bo przewijał się dość często, szczególnie w projektach Chanel, Altuzarra i Akris. Czy to łatwy kolor? Chyba nie bardzo. Moja pierwsza reakcja na niego była niemal alergiczna. Łączenie z ciepłymi, łagodnymi kolorami Coralu wydaje mi się stanowczo zbyt mdłe. Nie wszyscy się ze mną zgodzą, bo wybiegi projektantów mają odmienną wizję i sprzęganie barwy z białym, czerwienią czy pomarańczem można zauważyć po wielokroć. Towarzyszą temu zwiewność i nierzadko zaskakujący krój. To cieszy. Eksperymentowanie z modą to dla mnie must have bycia modową amatorką. Potrafię docenić i obronić niemal każde komponowanie barw i z precyzją przyjrzeć się, tylko na pierwszy rzut oka nieinteresującemu, krojowi. Nie byłabym jednak sobą nie mogąc wyrazić własnych preferencji. Zatem. Mnie zainspirowały kompletacje bardziej zasadzające się na kontraście. Puśćmy wodzę fantazji i wyobraźmy sobie ten niewygodny odcień z głębokim granatem, butelkową zielenią, rdzawym złotem czy ciemną czekoladą. Zaczyna robić się ciekawie i niebanalnie. To wszystko oczywiście można sprowadzić do łacińskiej maksymy, bardzo zresztą we wszelkich dziedzinach przydatnej, a mianowicie: de gustibus non est disputandum. Co jest fantastyczne, to fakt, iż każdy z nas ma niepisane prawo do łagodnej, bądź tej mojej, zadziornej wersji połączeń Living Coral. Co więcej, może odcień całkowicie odrzucić z wybuczanym brr pod nosem:) A moda i styl dalej będzie istnieć. W Twojej, wymarzonej wersji.

[1] https://www.elle.pl/artykul/kolor-roku-2019-pantone-living-coral

Przycisk LIKE chwilowo nie działa, można klikać bezpośrednio w FB – dziękuję :)